niedziela, 13 kwietnia 2014

Missha Perfect Cover - recenzja

W absolutnie żadnym kremie BB nie czuję się tak świetnie, jak w Perfect Cover.


SUCHE FAKTY(opis zapożyczony ze sklepu AsianStore)
Krem BB maskujący niedoskonałości. Działa rozjaśniająco na przebarwienia, zmniejsza widoczność zmarszczek i spowalnia starzenie cery, leczy skazy i koi skórę (opatentowany NA-Complex).
Doskonale się dopasowuje, wyrównuje koloryt i maskuje wszelkiego rodzaju niedoskonałości cery, w tym trądzik, naczynka, bielactwo, przebarwienia słoneczne i cienie pod oczami.

I CO JA O TYM MYŚLĘ...
Nasze pierwsze spotkanie było gorzej niż kiepskie. Miałam wówczas masakrycznie głębokie bruzdy wokół ust, a krem dosłownie WŻYNAŁ się w nie i je podkreślał. Błyszczał się, spływał...okropność. To była próbka 2g zamówiona z popularnego sklepu internetowego. Niewykluczone, że krem był po prostu zepsuty, ponieważ kilka miesięcy później zamówiłam 20ml(widoczne na zdjęciu wyżej) i okazał się być...tym jedynym. ; >
Kremik ma przyjemną, gęstą konsystencję - najlepiej go wklepywać. Szybko wchłania, a efekt końcowy to delikatny(bardzo delikatny) zdrowy blask. Skóra jest gładka, mięciutka i miła w dotyku.
Posiadam odcień #21 - to jasny beżyk z różowymi podtonami, który na mojej twarzy prezentuje się wspaniale. Rozjaśnia optycznie zmęczoną cerę i polecam go wszystkim, którzy z tym właśnie problemem się borykają, nawet jeśli ich cera ma podtony żółte.
Perfect cover - faktycznie perfect? Niekoniecznie. W skali od 1-10, krycie kremu oceniam na 8. Nie zakryje czerwonych bulw, wyprysków i innych większych niespodzianek. Resztę - cienie pod oczami, przebarwienia - tak. I to genialnie. Krycie można bez problemu budować, nie uzyskamy efektu ciasta(jeśli zachowamy umiar!).
To, co jeszcze bardzo w nim lubię, to mocny efekt wygładzenia, zarówno w świetle sztucznym, jak i naturalnym.
Krem nie wchodzi w pory, nie podkreśla suchych skórek, nie osadza się w zmarchach. Bez pudru, jak i z pudrem trzyma się cały dzień. Sprawdzi się zarówno w upały, jak i w najchłodniejsze dni zimy, w dodatku posiada wysoki filtr przeciwsłoneczny(niestety, czytałam, że jest on niestabilny, ale zawsze coś). Po zmyciu skóra jest nawilżona.
Na pewno zostanie ze mną na dłużej.
Wiele osób pisze, że krem zapycha, ja pozwolę sobie na stwierdzenie, że jest to klasyczny przykład złego oczyszczania, tudzież reakcji obronnej organizmu na coś nowego(dotyczy się to osób, które dopiero z bebikami przygodę zaczynają). Kiedy zaczęłam stosować bebiki, na moim czole pojawiło się pięć czerwonych bulw. Po dwóch tygodniach zniknęły, choć nie przestałam bebiszonów stosować. Także nie zrażać się i pamiętać o dokładnym zmywaniu makijażu. Czasem nie wystarczy jeden produkt, aby zmyć bebika całkowicie.

WERDYKT
Plusy:
- dobre krycie
- wybór odcieni
- długo utrzymuje się na buzi
- dostępność i cena
- naturalny efekt
- wysoki, choć niestabilny(-) filtr

Minusy:
- brak

Ocena: 4/5. Mój ulubieniec. Polecam zwłaszcza cerom suchym, mieszanym i normalnym. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz