niedziela, 23 czerwca 2013

Ponoć najchętniej kupowany sleeping pack w Korei - recenzja Tonymoly Intense Care Dual Effect Sleeping Pack

Wczoraj napisałam Wam, jak bardzo lubię tę maseczkę. Dlaczego zatem musiałam ją wymienić na Wizażu? Czytajcie dalej.


Suche fakty
Maseczka ma za zadanie rozjaśniać i działać przeciwzmarszczkowo, w tym również ujędrniać i nawilżać buzię, a także zapewniać dobry sen(?). : D Zakładam, że chodzi tu o zapach, który ma nas uspokoić. Przed snem należy nałożyć odrobinę na twarz i delikatnie wklepać. Nie zmywamy jej rano.

Cena
Polskie sklepy internetowe i Allegro - ok. 80zł. eBay - od 12$ wzwyż za 100ml.

Moje spostrzeżenia
Maseczka ma gęstą, żelową i lepką konsystencję, nie ma jednak większych problemów z jej rozsmarowaniem. Opakowanie wyposażone jest w bardzo dobry dozownik, tzw. ciężki, czyli trzeba mocniej nacisnąć, żeby coś wyleciało. Jedyna jego wada jest taka, że czasem lubi "prysnąć" kosmetykiem i jego część wyląduje w bliżej niezidentyfikowanym miejscu.
Zapach...omnomnomnomnom. <3 Cudowny, pudrowy, bardzo kojący. Typowo kosmetyczny. Mnie usypia i faktycznie relaksuje.
Maseczka nie znika z buzi w kontakcie z poduszką.
Rano twarz jest idealnie nawilżona, mięciutka, gładka, a przebarwienia rozjaśnione. Wygląda po prostu bardzo promiennie i świeżo.
ALE...
No właśnie. I tutaj odpowiedź na pytanie...
Maseczka bardzo dobrze wchłaniała się w mroźną zimę. I działała.
Ale potem nastały dużo cieplejsze dni i...kicha. Niestety, jej działanie zostało w dużym stopniu obniżone, nie wchłaniała się prawie w ogóle. Stwierdziłam więc, że bez sensu trzymać w domu taką wielką tubę i stosować maseczkę kilka razy w roku, ponieważ po pierwsze, nie wykończę jej w ten sposób nigdy, a po drugie jednak istnieje coś takiego, jak data ważności...a produkt jest bardzo wydajny i jest go dużo.
Oczywiście na waszych buziach może zadziałać w cieplejsze dni. Ale radzę na początek zakupić próbki - ja tak właśnie będę robić na okres zimowy.

Podsumowując
Sleeping pack idealny w działaniu, ale chyba zbyt treściwy na cieplejsze dni. 

Werdykt
No nie wiem...dałabym 5/5, ale nie mogę. Tak mnie denerwuje fakt z tym wchłanianiem...no i jeszcze czasem ten złośliwy dozownik...
Chyba wstrzymam się z oceną.
I nie kupię już pełnowymiarówki.

A Wy? Macie jakieś doświadczenia z tą maseczką?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz