niedziela, 19 maja 2013

Gdzie kupować? - krótka recenzja sprzedawców, z którymi do tej pory miałam styczność.

Witam wszystkich po krótkiej przerwie. Wiem, że dziś miała być recenzja piątego żelka Liese, ale uznałam, że jeszcze muszę w nim trochę pochodzić, żeby napisać o nim coś więcej...dziś będzie o sprzedawcach azjatyckich kosmetyków - polskich, zagranicznych, na eBayu, na Allegro itd.


NA EBAYu - na TAK
cosmeticmarket2012
Uwielbiam u nich zamawiać. Produkty są u nich tańsze, niż u innych sprzedawców, pierwszej jakości i zawsze dodają jakieś próbki - z czasem tych produktów, które są droższe(np. serii Missha Time Revolution). Na początku naszej znajomości przesyłka od nich szła ciut dłużej, niż u innych sprzedawców - ok. 3 tygodni. Od kiedy dałam im za to o jedną gwiazdę mniej w ocenie sprzedawcy, kosmetyki dochodzą o tydzień szybciej. 
rubyruby76
Zaufany sklep wielu maniaczek azjatyckich kosmetyków. Po prostu: oryginalny produkt, dochodzi. Raczej bez gratisów i trochę drogo. Ale jak już mają obniżki - tylko brać!
bestbuy77
Ten pan bardzo mnie wzruszył. Kupowałam u niego tylko raz, ale już planuję następne zakupy. Jest jednym z bardzo nielicznych sprzedawców marki Shara Shara, można też u niego dostać produkty m.in. Secret Key. Ceny trochę wygórowane, paczka też trochę idzie - ok. 3 tygodni. Kupiłam u niego Shara Shara Natural Shining BB Cream za 18$, dostałam aż cztery próbki. I to nie byle jakich produktów: kremu z syn - ake Secret Key, żelu kojącego dla cery tłustej Shara Shara, kremu Beyond i...herbaty koreańskiej z żeń - szeniem. Po raz pierwszy dostałam herbatę w granulkach jako gratis i bardzo mi się to spodobało. Dodatkowo załączył przemiły liścik, którego na początku nie przeczytałam, będąc pewna, że to kolejny z serii: "SEE? YOU CAN TRUST ME, NOW GIVE ME 5STARS, BITCH", ale nic z tych rzeczy. Pan przedstawił się i napisał, że kiedyś pomyślał sobie, że to niesamowite, że sprzedaje rzeczy ludziom, którzy mieszkają w zupełnie innym miejscu na Ziemi, niż on, toteż załącza kilka małych prezentów. Życzy mi wszystkiego najlepszego i wyraża nadzieję, iż ja i moja rodzina będziemy żyć długo i szczęśliwie. :) Pokazałam to nawet mojej mamie, tak mnie ten kawałek papieru poruszył. Napisałam też do pana, żeby mu podziękować. Przemiły facet i polecam go z całego serca.
sing-sing-girl
Wszystko okej, ale szału nie ma, tak jak u rubyruby76. 
heirofkoreanculture
Kupiłam u nich właśnie pewien produkt Holiki. Trzeba czekać na paczkę ok. 3 tygodni, czasem kilka dni dłużej. Mają niestety chory regulamin gratisów, mianowicie wręczają cały czas te same - próbkę pianki jajecznej Skinfooda(którą uwielbiam, ale hello! Mam pełnowymiarówkę, w dodatku od was, po co mi jeszcze próbka?!) i żel Skinfooda, jeśli kupujemy jedną rzecz. Jeśli kupujemy dwie poniżej 15$, dołączają jeszcze jakieś produkty tej marki , a jeśli nasze zamówienie wynosi powyżej 15$ dołączają jeszcze tinta do ust Tonymoly. Potem mamy jeszcze gratisową przesyłkę rejestrowaną, a jeszcze potem(powyżej 100$) dołączają nam jeszcze jakąś mask sheet. Tak czy inaczej, nie możemy liczyć na inne próbki. Ale generalnie wszystko okej, produkt oryginalny.
NA EBAYu - na NIE
f2plus1
Cwaniaczek, dzięki któremu zdecydowałam się napisać notkę o sprzedawcach. Kupiłam u niego fat burnera Holiki - przyszedł, owszem, po siedmiu dniach od złożenia zamówienia, ale...rozwalony:

Piękne, nieprawdaż? No właśnie. Napisałam do sprzedawcy w celu wyjasnienia sprawy(czyt. zwrócenia mi pieniędzy, lub wysłania produktu jeszcze raz, tym razem nowego i lepiej zabezpieczonego). Sprzedawca poprosił o zdjęcia i obiecał, że wszystko będzie cacy. Wysłałam, od czterech dni cisza. Jak coś się ruszy w sprawie, zrobię update posta, ale sklep raczej zostanie w tej kategorii, bo za takie pakowanie produktów podziękuję serdecznie - kosmetyk był owinięty jedną warstwą jakiejś trefnej folii bąbelkowej...
prettypoint
Oryginały? Jakie oryginały? Większość produktów u tego pana, to kosmetyki do włosów(Liese, Shiseido itd). Podróbki. Zamówiłam u niego mgiełkę do włosów Liese. Cóż, już samo opakowanie wyglądalo na fake, moją uwagę przykuł jednak japoński tytuł pod angielskim. Oryginały, jak widać na poniższym zdjęciu, nie mają czegoś takiego:

Niestety, zorientowałam się, że to był fake dopiero dzisiaj, a zdążyłam go już odsprzedać Monice. Sama Monika twierdzi, że mgiełka skończyła się jej w niecałe 2 tygodnie, dodatkowo, że niewiele robi. Pachniała trochę alkoholem. OMIJAĆ TEGO PANA! 

W POLSCE - i na TAK i na NIE jednocześnie
asianstore
Sklep niby zachwalany, przedmioty dochodzą szybko, są oryginalne. Owszem, okej, ale mam pewne zastrzeżenia. Na wstępie zaznaczę, że kupowałam u nich tylko próbki, których z jakichś przyczyn nie mogłam znaleźć na eBay. Były to:
- Missha Perfect Cover BB Cream w słoiczku
- Ginvera Green Tea Nude Cover BB Cream w markowej saszetce
- Lioele Water Drop BB Cream w markowej tubeczce
- Bio - Essence Bio Platinum BB Cream w markowej saszetce
- Skinfood Red Bean BB Cream w słoiczku.
I teraz tak...wszystkie próbki w słoiczkach i tubeczkach były okej. Ale nie w saszetkach - Ginvera i Bio - Essence wyglądały na mojej twarzy paskudnie. Ginvera wyglądała, jak brązowawy olej, Bio - essence jak twarożek. Myślałam, że te kremy po prostu nie są dla mnie do momentu, kiedy ostatnio z czystej ciekawości wymieniłam się z pewną wizażanką(którą cieplutko pozdrawiam! :)) właśnie na wyżej wymieniony Bio - essence, który na mojej buzi tworzy istny photoshop! Asianstore źle zabezpiecza te próbki przed zimnem(zamawiałam je właśnie w okresie zimowym), dlatego się psują. Napisałam o tym do pani prowadzącej sklep, ale zbyła mnie ze słowami, że przecież muszą do nich dotrzeć z Azji i nic do tej pory nie miało miejsca. W porządku. Ale do mnie próbki doszły ewidentnie zepsute i jak wytłumaczyć fakt, że pelnowymiarówki spisują się znakomicie? :)
No i nie można złożyć zamówienia poniżej 10zł.
Ceny też odstraszają. Ale to Polska, marże to drugie tyle.
alledrogeria
Do tego sklepu nie mam zastrzeżeń. Ceny jeszcze w miarę przyzwoite, szybka wysyłka, produkty baaardzo dobrze zabezpieczane - swoją różaną maseczkę Skin79 dostałam w kartonie wypełnionym po przegi styropianowymi piankami - i oryginalne. Tylko asortyment mały. Tak czy inaczej, polecam.
pinkmelon
Ten sklep dorobił się masy negatywnych opinii...wszędzie. Odstraszają skutecznie. Ale ja zdecydowałam, że dam mu szansę. I wiecie co? Nie żałuję! Swoje pierwsze duże azjatyckie zakupy robiłam właśnie tam. Ceny to tragedia, ale czasem w porównaniu z innymi sklepami znajdą się cenowe perełki. Można tam też znaleźć rzeczy niedostępne na eBay i...czasem niedostępne już w ogóle, bo zostały wycofane ze sprzedaży jakiś czas temu. ;) Pani Paula jest niezwykle ciepłą i sympatyczną osobą, długo korespondowaliśmy z nią ja z moim chłopakiem, zawsze doradzi, odpowie na sto różnych pytań. Ale jest też trochę roztrzepana, dlatego zdarzy jej się czasem o czymś zapomnieć, czegoś zaktualizować...czas oczekiwania na całe zamówienie jest bardzo długi(nieraz dwa miesiące). Produkty przychodzą tak, jak przychodzą do Pinkmelon - przychodzi jeden, pani Paula wysyła jeden, tydzień później jest drugi, wysyła tego samego dnia drugi itd. Ale jestem w stanie jej to wybaczyć, ponieważ nie dość, że bardzo miło mi się z nią pisało, to jeszcze  dostałam w prezencie rabat 5%  i dwie pełnowymiarówki w ramach zadośuczynienia - krem do rąk The Face Shop(który chciałam bardzo mieć :)) i wersję podróżną kremu bb Misshy Signature Real Complete. I duużo różnych próbeczek, nawet mój chłopak dostał jedną. : D No i wszystkie kosmetyki to oryginały, nie było żadnego fejku, w dodatku solidnie zapakowane i udekorowane uroczą folią z serduszkami. :) A jedno zamówienie na które czekałam bardzo długo, zostało do mnie ostatecznie wysłane kurierem, a nie listem priorytetowym, jak zaznaczyłam w formularzu.
Pani Paula rozmawiała też z nami o tym, co się działo dwa lata temu, gdy zaczeły powstawać te wszystkie odstraszające recenzje. Nie wypominaliśmy jej tego, sama nam się z tego zwierzyła po dłuższym czasie i wyznała, że miała wtedy bardzo ciężki okres. I że teraz już stara się wszystko zapinać na ostatni guzik.
Tak więc sklep polecam, aczkolwiek trzeba pamiętać, że produkty mogą iść do nas długo. I warto się co jakiś czas grzecznie upominać o swoje zamówienia, gdyż, jak już wspomniałam, babeczka może o nich zapomnieć. ;) Sklep prowadzi sama, więc myślę, że ciężko jest jej mieć to za złe. 
Warto też dodać, że w Pinkmelon wysyła jest darmowa, niezależnie od produktu, jaki się zamówi. Przynajmniej tak było kilka miesięcy temu.
NA ALLEGRO - na TAK
ajwonki
Kupuję tam próbki, kiedy chcę mieć je na już. Ceny bardzo przystępne, przesyłka błyskawiczna, Pani prowadząca ten sklep jest przesympatyczna. Można płacić przez Paypal. :)
CIRCLE LENSES - ponieważ na zaufanym pinkyparadise i honeycolor przesyłka jest droga, kupowałam circle lensy tam:
uniqso
Mój ulubiony sklep z circle lensami. Ceny niższe, niż wszędzie, wysyłka szybka i darmowa, w dodatku rejestrowana. Oryginały. :) Jako gratis otrzymujemy pojemniczek na soczewki, oraz opakowanie na ten pojemniczek z uroczym nadrukiem, a także markowy, uroczy kartonik w który to wszystko jest zapakowane. :)
iszocirclelens
Wszystko okej, oryginały i darmowa, rejestrowana przesyłka. Tylko wysyłka mogłaby być ciut szybsza i asortyment trochę większy, ale nie mam jakichś większych zastrzeżeń. Jako gratis dostajemy pojemniczek na soczewki w kształcie zwierzątek.

I klasyczne bleblanie:
Z ŻADNYM Z WYŻEJ WYMIENIONYCH SKLEPÓW NIE JESTEM W ŻADEN SPOSÓB POWIĄZANA. POWYŻSZE RECENZJE DOTYCZĄ WYŁĄCZNIE MOICH OSOBISTYCH PRZEŻYĆ Z NIMI ZWIĄZANYMI. NIE PONOSZĘ ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA TO, JAK MOGĄ POTRAKTOWAĆ WAS JAKO KUPCÓW DANI SPRZEDAWCY!
To by było na tyle, mam nadzieję, że post będzie dla Was przydatny. Do napisania. :)

PS podoba Wam się nowy szablon? Miałam dosłownie chwilę, aby go zrobić, ale wydaje mi się, że chyba nie wyszedł źle? : >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz